czwartek, 27 maja 2010

Idzie inwestor po drabinie, fiku miku i w kominie (swoją drogą kochani czytelnicy, sprawdźcie u siebie czy murarz nie zostawił wypływek kleju pomiędzy profilami bo to na nich będzie wam się zatrzymywała sadza) :


a komin wygląda tak:


Łaty na dachu wyglądają tak:


No i projekt kuchni wygląda tak:


To tylko pierwszy projekt, poczeka na resztę pomysłów cieśli i drwali, zobaczymy co wymyślą. Jak coś będę miał to podeślę. Ten projekt mi się średnio podoba.... siakiś taki . No i dowiedziałem się, że do kuchni powinno unikać się używania płyt HDF. Od wilgoci ,po kilku latach , odklejają się.

poniedziałek, 24 maja 2010

Jakoś udało się przeżyć mi tą wiechę. Chociaż niedziela nie należała do zbyt przyjemnych. Dziś chłopaki nie za wiele się napracowali, bo od południa zaczął lać deszcz. Skończyli deskować kukułkę i ułożyli kawałeczek foli wysokoparoprzepuszczalnej. Sprawdziłem w necie i okazało się, że ułożyli folię dobrze, napisami do góry.


Jeden zaś , ponoć najbardziej zmęczony wiechą, zajął się schodami. Jak narazie to wygląda to jak sala treningowa naszego narodowego skoczka Adasia.



Wcześniej skończony został komin jednak dziś nie zdążyłem zrobic zdjęcia, bo lało się z nieba. To zdjęcie niżej jest z soboty.