czwartek, 13 maja 2010

Po dwóch dniach deszczu nareszcie pojawiło się słoneczko. Chłopaki z kielniami czy czym tam w ręku skoczyli ochoczo na piętro i pociągnęli ścianki kolankowe. Skos nieco za duży jak na niezdarne oko inwestora ale nie wiem sam czy mam krzyczeć na nich czy chwalić. Chwalić niby za to, że po wycięciu skosów ładnie wpasuje się w dach ścianka kolankowa. Na placu boju czeka już cegła klinkierowa, połać dachowa i .... woda po ostatnich opadach.


niedziela, 9 maja 2010

W piątek przyjechał spóźniony beton. 13 m3 betonu spóźniło się o 3 godziny i zamiast na 16.00 przyjechali o 19.00. Złożyło to się też z niezapowiedzianą burzą w moim rejonie. Chciał , nie chciał beton musiał być wylany. Z duszą na ramieniu pojechałem na następny dzień z samego rana zobaczyć jak wielkie szkody zrobiły nam opady atmosferyczne. Nie było tak źle.

Widok wentylacji i klatki schodowej :
Na pierwszym planie wyjście wentylacji z łazienki i pion wentylacyjny kanalizacji, na drugim planie komin. Wychodzi w samym rogu budynku bo został przeniesiony kominek w róg salonu.