czwartek, 13 maja 2010

Po dwóch dniach deszczu nareszcie pojawiło się słoneczko. Chłopaki z kielniami czy czym tam w ręku skoczyli ochoczo na piętro i pociągnęli ścianki kolankowe. Skos nieco za duży jak na niezdarne oko inwestora ale nie wiem sam czy mam krzyczeć na nich czy chwalić. Chwalić niby za to, że po wycięciu skosów ładnie wpasuje się w dach ścianka kolankowa. Na placu boju czeka już cegła klinkierowa, połać dachowa i .... woda po ostatnich opadach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz