niedziela, 9 maja 2010

W piątek przyjechał spóźniony beton. 13 m3 betonu spóźniło się o 3 godziny i zamiast na 16.00 przyjechali o 19.00. Złożyło to się też z niezapowiedzianą burzą w moim rejonie. Chciał , nie chciał beton musiał być wylany. Z duszą na ramieniu pojechałem na następny dzień z samego rana zobaczyć jak wielkie szkody zrobiły nam opady atmosferyczne. Nie było tak źle.

Widok wentylacji i klatki schodowej :
Na pierwszym planie wyjście wentylacji z łazienki i pion wentylacyjny kanalizacji, na drugim planie komin. Wychodzi w samym rogu budynku bo został przeniesiony kominek w róg salonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz